Temat do kontemplacji - Odpowiedz jednym zdaniem: Co sprawia Ci największą radość i dlaczego? WYBIERZ TYLKO JEDNĄ RZECZ
Maciek Chmielniak Świadomość płynąca z serca, że wszyscy jesteśmy jednym ❤ co pozwala nam lepiej rozumieć i kreować świat
Artur Klisiewicz dlaczego?
Jasna cisza Rhei
Artur Klisiewicz dlaczego?
Rhea Blaska wtedy wszystko i nic jest... jestem i jednocześnie mnie nie ma..... na razie nie umiem inaczej wytłumaczyć.....
Eliza Pawlak Zakończę swoją wypowiedź słowem POKÓJ.
Artur Klisiewicz dlaczego?
Eliza Pawlak Spokoj pozwala mi znaleźć rozwiązanie, gdy pojawia się problem. Uświadamia mi to również, że jeśli nie ma rozwiązania, nie ma problemu.
Elżbieta Kopczewska Jarzynka Kiedy serce jest pełne miłości i przebaczenia ❤
Artur Klisiewicz dlaczego?
Elżbieta Kopczewska Jarzynka Ponieważ miłość jest najwyższą wibracją, uzdrawia, regeneruje i wzmacnia.
Anna Kowalska Lekkość, z jaką podchodzę do innych ludzi. Radość odkrywania, że są piękne swoją historią.
Artur Klisiewicz dlaczego?
Anna Kowalska, bo ich jestem ciekawa, nie oceniam, słucham.
Jolanta Bohdanowicz Pokój
Artur Klisiewicz dlaczego?
Beata Szproch Moja codzienna praca sprawia mi wiele radości i radości. Bo na co dzień mogę przebywać z ludźmi, którzy doceniają to co dla nich robię i co sprawia mi ogromną radość samej sobie.
Elżbieta Laurentowska To jest moment, w którym rozumiem coś, czego nigdy nie rozumiałam.
Artur Klisiewicz dlaczego?
Elżbieta Laurentowska Ponieważ lubię rozumieć, lubię być świadoma. Od razu powiem, że nie szukam szczęścia na zewnątrz. Zrozumienie jest tym, co sam sobie daję.
Izabela Kacperczyk Być wśród ludzi, których kocham. Patrząc na nich, daję moją miłość, I będąc w szczęściu
Magdalena Wrzosek Nagły wgląd, bo sprawia, że czuję się pełniejsza.
Tomasz Grelewicz Świadomość, że i tak wszystko będzie dobrze, tak po prostu miało być, akceptacja.
Kolory życia
Twój umysł przyzwyczaił się do oceniania. Porównujesz się do kogoś lub czegoś na każdym kroku. Porównywanie stało się nawykiem jak oddychanie. Wydaje ci się, że nie możesz bez tego żyć. Porównujesz swojego sąsiada, przyjaciela, pracę, ubrania, programy telewizyjne, muzykę, filmy,… Praktycznie wszystko. Poza tym porównujesz się ze sobą.
Siebie takim, jakim jesteś dzisiaj, dla siebie, kim byłeś lub dla siebie, kim będziesz. Ciągłe porównywanie. To porównanie tworzy największy konflikt w twojej głowie, jakiego kiedykolwiek doświadczyłeś. Ten konflikt w dodatku trwa w Tobie odkąd pamiętasz...
Być może od szkoły lub przedszkola, kiedy porównywałeś swoje zabawki z zabawkami innych dzieci. Pomyślałeś - dlaczego ja nie mam takich pięknych zabawek? A może - jestem lepszy, mam fajniejsze zabawki niż moja koleżanka. Następnie w szkole byłeś oceniany i porównywany z innymi uczniami. Masz złe stopnie? Masz gorsze stopnie? Nie ma nic złego w porównywaniu, nie ma w tym nic złego, dopóki nie zdasz sobie sprawy, jaki błąd możesz popełniać (czy popełniasz). Aby wybrać sukienkę w sklepie, często porównujesz ją z inną. Pytacie znajomych - który bardziej wam się podoba? W którym wyglądam lepiej? Jednak często porównujesz na podstawie dwóch kolorów. Tutaj zaczyna się niekończący się konflikt twojego życia. Czarny czy biały!
To cię po prostu niszczy. Czarno-biały sprawia, że twój umysł jest klatką. Twój umysł może być tylko wewnątrz lub na zewnątrz klatki. Jeśli zdasz sobie sprawę, że wszechświat jest „niedwoisty”, obudzisz się i zobaczysz swoje oczy. Nagle zobaczysz, że między bielą a czernią są miliony odcieni szarości.
Co się stanie, gdy zmieszasz czarną i białą farbę?
Z tymi dwoma nigdy nie uzyskasz jednolitego koloru. NIGDY ! Kiedy zmieszasz wszystkie kolory, które znasz (z wyjątkiem białego), otrzymasz czarny, ale jeśli dodasz tylko biały, otrzymasz szary lub coś innego, ale nie czarny. To jest życie. To mieszanka kolorów. Są ciemne i jasne. Nie oznacza to, że ciemność jest ponura. To tylko twój umysł tak ich ocenia.
Wszystko jest neutralne - WSZYSTKO! Kiedy wybierasz film w kinie, który chcesz obejrzeć, ile uwagi poświęcasz analizie filmów, których nie chcesz oglądać? Niewiele - prawda? Wystarczy, aby odnotować fakt, że filmy nie mają dla Ciebie żadnej wartości. Potem o nich zapominasz, nie grzebiesz w nieskończoność, oceniając ich. Podejdź do życia w podobny sposób. Zauważ i zanotuj, co nie jest zgodne z Twoimi przekonaniami, co Twoim zdaniem nie jest dla Ciebie dobre, ale nie musisz tkwić tygodniami czy latami w ocenianiu tego.
Zapisz fakt, włóż go do szuflady swojego umysłu i pozwól mu tam leżeć. Kiedy naprawdę tego potrzebujesz, możesz do niego wrócić. Podejrzewam jednak, że im bardziej Twoja uważność skupi się na własnym rozwoju, tym mniej będziesz zainteresowany powrotem do jakiejkolwiek przeszłości.
NIE TRAKTUJ SWOJEGO ŻYCIA JAK CZARNO-BIAŁEGO FILMU - TY TWORZYSZ TEN FILM. W NIM JESTEŚ SCENARIUSZEM, REŻYSEREM I AKTOREM.
Spraw, by Twoja scena mieniła się kolorami (nawet jeśli to tylko odcienie szarości).